O pieśniach białorusko-polskich z powiatu sokolskiego dawnej gubernii grodzieńskiej
Autor: Anastasiya Niakrasava
Jednym z pierwszych polskich badaczy, którzy zajęli się kulturą ludową dawnej gubernii grodzieńśkiej był prof. Jan Baudouin de Courtenay. W dwóch jego pracach przeanalizowana została proweniencja pieśni pochodzących właśnie z pogranicza polsko-białoruskiego. We wstępie do swojego artykułu z 1892 r. Pieśni białorusko-polskie z powiatu Sokólskiego gubernii Grodzieńskiej [1], gdzie zamieszczonych zostało dwadzieścia pieśni, autor zaznacza, że wszystkie zapisał od niańki swoich dzieci – Józefy Borowskiej – urodzonej w miejscowości Horczaki w powiecie sokólskim guberni grodzieńskiej. Okolice te były zamieszkane przez drobną szlachtę, wywodzącą się jeszcze „z litewskich, a czasami ruskich bojarów, rzadziej spośród mazowieckich przybyszów” [2]. Zgodnie ze współczesnymi dociekaniami, w odróżnieniu od okolicznych prawosławnych wsi, mieszkańcy Horczaków w XVII w. szybko się spolonizowali i przeszli na katolicyzm [3]. Dla J. Baudouina de Courtenay’a jako językoznawcy ten teren mógł być obiektem szczególnego zainteresowania z powodu mozaiki językowo-kulturowej. Jak pisał we wstępie: „ta drobna szlachta używa w domu obu języków, tak polskiego, jak i białoruskiego. Jedni mówią częściej po polsku, inni zaś po białorusku. W każdym jednak razie przeważa tu język białoruski. Pomimo to owa szlachta drobna uważa siebie za Polaków nie tylko ze względu na religię, są to bowiem wyłącznie katolicy, ale także ze względu na tradycje polsko-szlacheckie” [4].
Kryterium językowe stało się podstawą do wprowadzenia przez autora podziału pieśni na: „białoruskie” (6 pieśni), „polskie” (5 pieśni), „wyłącznie białoruskie” (1 pieśń), „prawie wyłącznie białoruskie” (1 pieśń), „wyłącznie polskie” (1 pieśń) „przeważnie polskie” (2 pieśni), „białorusko-polskie” (1 pieśń), „białoruską z małą domieszką polskiego” (1 pieśń), „piosnkę białoruską, o ile się zdaje, pochodzenia wielkoruskiego” (1 pieśń), „piosnkę białoruską z wpływem wschodnim, wielkoruskim, a właściwie wielkoruską zbiałoruszczoną” (1 pieśń). Ponadto jedna pieśń białoruska, ze względu na domyślną proweniencję ukraińską jednego słowa, zdaniem J. Baudouina de Courtenay’a, „zdradza małoruskie pochodzenie”.
Ten, zdawałoby się, niewielki zbiorek stanowi ogromną wartość ze względu na transkrypcje muzyczne, dokonane przez Ellę de Schoultz-Adayewski – Niemkę z urodzenia, absolwentkę Petersburskiego Konserwatorium [5]. Mimo nieprzystawalności do współczesnych metod transkrypcji muzycznej, trzeba przyznać, że są to niezwykle precyzyjne notacje, uwzględniające także oznaczenia tempometryczne, niekiedy ozdobniki, dynamikę, akcenty oraz charakter pieśni. Wątpliwości transkrybenta odnośnie taktowania odpowiednich fraz, wymykających się regularnemu metrum, ilustrują opublikowane w zbiorze trzy warianty notacji jednej melodii, bądź rezygnacja z oznaczeń metrycznych w ogóle – w przypadku innej. Chociaż prezentowany repertuar w 90 proc. jest repertuarem powszechnym (miłosne, rekruckie, żartobliwe i in.), odnoszącym się do późnej warstwy twórczości ludowej, to cały materiał, zarówno warstwa tekstowa, jak i muzyczna, nosi cechy archaiczne.
Ambitus zapisanego materiału sięga od kwinty do nony, przy czym największy diapazon mają polskie piosenki. Tempa są umiarkowane, najszybsze w przypadku pieśni polskich, a najwolniejsze w przypadku białoruskich oraz tych z wpływami wielkoruskimi i małoruskimi. W materiale przeważa dwumiar, przy czym w większości odnosi się to do pieśni polskich. W kilku pieśniach następuje chwilowa zmiana metrum, z dwudzielnego na trójdzielne, jednak zawsze są to regularne takty. Rytmy są miarowe, czasem spotykane są rytmy punktowane (ćwierćnuta z kropką – ósemka).
J. Baudouin de Courtenay w folklorystyce stawiał na pierwszym miejscu melodie, a dopiero potem tekst piosenki, bowiem jak informował „przy zapisywaniu pieśni na tytułach zbiorów pieśni powinni figurować jako autorowie, czyli zbieracze, przede wszystkim ci, co notowali melodie, a dopiero potem ci, co zapisywali teksty pieśni” [6]. W przypadku swoich zbiorów pieśni językoznawca zadbał o zapisy nutowe. Tak w swojej drugiej pracy, pt. Dodatek do pieśni białorusko-polskich z powiatu Sokólskiego guberni Grodzieńskiej [7] zamieścił pięć kolejnych pieśni białoruskich, zaśpiewanych przez tę samą Józefę Borowską, i stranskrybowanych przez dr. Leonarda Masinga.
Oba te zbiory są niezwykle ważne dla badań nad kulturą Grodzieńszczyzny, bowiem są to jedyne znane mi zbiory pieśni z tego okresu, analizujące proweniencję pieśni z pogranicza polsko-białoruskiego, oraz jedyne, w tytule których użyto sformułowania „polsko-białoruski” w odniesieniu do kultury niematerialnej.
[1] Jan Baudouin de Courtenay, Pieśni białorusko-polskie z powiatu Sokólskiego gubernii Grodzieńskiej. W: „Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, t. XVI, Kraków 1892. Rok później praca została wydana jako oddzielna publikacja. Zob: J. Baudouin de Courtenay: Pieśni białorusko-polskie z powiatu Sokólskiego gubernii Grodzieńskiej. Kraków 1893.
[2] Horczaki. To ci panie okolica! Online: < https://isokolka.eu/szudzialowo/407-horczaki-to-ci-panie-okolica-foto >.
[3] Ibidem.
[4] Jan Baudoin de Courtenay, op. cit., s. 219.
[5] Lena Malaš, Belorusskij muzykal´nyj folklor v polskih izdaniâh XIX – načala XX v. W: Belorusskaâ etnomuzykologiâ …, s. 42.
[6] Za: Mścisław Olechnowicz, Polscy badacze folkloru i języka białoruskiego w XIX wieku. Łódź 1986 s. 144.
[7] Jan Baudoin de Courtenay, Dodatek do pieśni białorusko-polskich z powiatu Sokólskiego guberni Grodzieńskiej. W: „Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, t. XVIII, Kraków 1895, s. 225–231.
Data publikacji: 18/09/2020