Rano-rano raniusieńko Rano-rano raniusieńko, rano po rosie, rano po rosie, Wyganiała Kasia wołki – roźwidniało się, raz-dwa, roźwidniało się. Wyganiała Kasia wołki ze swego dworu, ze swego dworu, I ujrzała swego Jasia na siwym koniu, raz-dwa, na siwym koniu. Oj ty, Kasiu-Kasiulieńka, co za gości masz, co za gości masz? Że tak rano-raniusieńko wołki wyganiasz, raz-dwa, wołki wyganiasz? A cóż tobie, mój Jasieńku, do moich gości, do moich gości, Ja wyganiam swoje wołki dla przyjemności, raz-dwa, dla przyjemności. Mnie mamunia przykazała czarna suknia szyć, czarna suknia szyć, A ja wcale nie myślałam zakonnicą być, raz-dwa, zakonnicą być. Bo w kliasztorze twarda łoża, trzeba rano wstać, trzeba rano wstać, A ja młoda jak jagoda liubię długo spać, raz-dwa, liubię długo spać. Wykonawca: Ambrożuk W., ur. 1944; Jurgiewicz M., ur. 1932; Międziuk W., ur. 1945; Komincz W., ur. 1937 Data: 2015 Lokalizacja: Podzitwa, rejon werenowski, obwód grodzieński Nagranie: Niakarasava A., Smoluch Ł. Transkrypcja tekstu: Niakrasava A. 24/02/2021