a

Alienum phaedrum torquatos nec eu, vistraxiti rtssa periculiser ex, nihil lab teger enim nequm lutpatetendis in mei meis an pericula.

Instagram

Follow Us

Gdy małym dzieckiem byłem

Gdy małym dzieckiem byłem, to dobrze było żyć,
Od mamy mleczko piłem, a biedy nie miał nic.
W dni powszednie czy w niedzielę kołyseczkę mama ściele,
Ściele, śpiewa: Miły, baju-baj.

A gdy kapryśnić chciałem, troskliwy haju-haj,
Od mamy to słyszałem: Ach, miły, baju-baj.
A gdy kaprysić nie przestałem, to i klapsa w łeb dostałem,
Wtedy pomyślałem sobie tak:

Ach, Boże mój, jedyny,
Powróć lata me dziecinne,
Bo na świecie dla małego lepiej żyć, czym dla dużego,
Wtedy pomyślałem sobie tak.

A gdy już dużym byłem, ubrałem ojca frak,
I wnet do szkoły poszłem, a mama mówi tak:
Ucz się pilnie, mój chłopaku, starającym bądź, dzieciaku,
Gdy dorośniesz, będzie z ciebie Pan.

Lecz dla mnie do nauki ochoty było brak,
W szkole płatałem sztuki i wzięli mnie za frak.
A gdy mama dowiedziała, to za szewca mnie oddała,
Bijąc młotkiem powtarzałem tak:

Ach, Boże mój jedyny,
Powróć lata me dziecinne,
Bo na świecie dla małego lepiej żyć, czem dla dużego,
Z tej rozpaczy zaczął wódka pić.

I tak bez żadnej zmiany płynęły wielkie dni,
A ze mnie pijak znany wylewał gorzki łzy.
Nie mam pracy, nie kapoty, często chodzę bez roboty,
I na randki brak pieniędzy mnie.

Radzili mnie się żenić, z posagu żeby żyć,
No ja se pomyślałem, że z tego nie ma nic.
Bo przed szlubem obiecujo, a po szlubie nos piłujo,
I do pracy zapędzajo nas.

Ach, Boże mój jedyny, daj mnie taką kobiecinę,
by mi smacznie gotowała i ubrania kupowała,
a o pracy nie mówiła nic. Ach, nic!

Nagranie:

Transkrypcja tekstu:

Transkrypcja melodii: