Cztery mili za Warszawaj Cztery mili za Warszawaj, Starsza siostra wyjszła zamuż. Wyjszła zamuż za Hendryka, Za starszego razbójnika. On – po górach, on – po lasach, A ja jedna w tych pałacach. Z rana pójdzie, wieczór przyjdzie, Zawsze z sobą coś przyniesie. Raz on przyniósł chustka biała, Ceła we krwi wypackana. Żona moja, wypierz mnie ją Na słoneczku wysusz mnie ją. Żona prała i płakała, Bo ta chustka dobrze znała. Bo ta chustka brata mego W ciemnaj nocy zabitego. Powiedz, mężu, jak tam było, Ci lekka śmierć bratu była? Cztery noży i dwa strelca Przebinęły same serca. Wykonawca: Pietruszkiewicz J., ur. 1933 Data: 2004 Lokalizacja: Podzitwa, rejon werenowski, obwód grodzieński Transkrypcja tekstu: Wałyniec A. 18/01/2021